"Akademia Pana Kleksa" to uwspółcześniona wersja klasycznej bajki Brzechwy, przemawiająca swoją treścią i formą do najmłodszych, ale i wchodząca w dialog ze starszymi widzami, którzy wciąż pamiętają kultową ekranizację z lat 80. Film przedstawia historię pozornie zwykłej dziewczynki - Ady Niezgódki - która trafia do tytułowej Akademii,
Zmiany płci i włączenie dzieciaków z różnych narodowości do filmu? Żaden problem. Szkoda tylko, że nowy Kleks to jeden wielki chaotyczny atak sensoryczny.
Montaż totalna padaka, cięcie po 2 sekundy, sceny zupełnie nie mają żadnego flow przeskakując losowo między sobą. Film nagrany jak dla 5-latka z wysokim ADHD, co...
Patopoprawność także w Kleksie. Był Adam Niezgódka bo tak było w książkach ale dorwała się lewica i będzie feminizacja. Można od razu było dać mulatkę i wtrącić wątek homoseksualny Kleksa. A co! Jak szaleć to szaleć. Znając megalomanię Kwaulskiego to będzie tam wszystko. Poza sensem i zgodnością z książkami
Do tego się właśnie sprowadza nowa wersja. Pominę fakt że Kot wygląda tu jak dowódca armii czerwonej. Krasnyj towarzysz. Zamiast Alojzego będzie Aleksandra. Mateusz był kobietą. Tu zostanie pokazane jego prawdziwe oblicze. Zamiast ulicy Czekoladowej będzie ulica Kobiecej równości.
Radzę się przejść, obejrzeć na własne oczy i ocenić obiektywnie. Film robi bardzo duże wrażenie, oceny Krytyków są jak najbardziej niezrozumiałe, pokazujące jaki poziom obecnie prezentują. Widoczny jest jakiś niepotrzebny hejt który można wyczuć, a powinno się oceniać ekranizację a nie czyjeś fochy i niezadowolenie że...
więcej