Tak, przemarszwilkołaków plus ta muzyka sprawiły mi wiele koszmarów. Mistrzowskie!
Chapeau bas dla zespołu TSA za piosenkę. Do teraz mam przed oczami scenę przemarszu wilków gdy słyszę ten kawałek.
... a ja się nie bałem, starszy brat słuchał wtedy Black Sabbath, Iron Maiden, Deep Purple więc takie klimaty nie były mi obce, ale fakt scena genialna a TSA ... '' Idziemy razem NAS nie pokona nikt, przed Wilczym Stadem już opór wszelki znikł " ...
Zdecydowanie jedna z najbardziej przerażających scen. Nawet dzisiaj - choć teraz to głównie muzyka robi wrażenie. Ale wspomnienie z dzieciństwa pozostało.
Potwierdzam, najlepsza, bo najbardziej zapadająca w pamięci scena w filmie. Ale cała reszta beznadziejna i czasem jakby zboczona
Wczoraj obejrzałam po raz kolejny "Akademię Pana Kleksa" i pomimo upływu 34 lat od czasu, gdy widziałam to jako przedszkolak w kinie, nadal mam odruch Pawłowa i na ten straszny odgłos wycio-piszczenia wilków (to takie "wiiiii, łiiiii!") włosy stanęły mi dęba! Tego się nie da zapomnieć...
Jak teraz się na to patrzy to widać jak licha jest ta scena. Muzyka się broni, ale w połączeniu z filmem to też nie do końca.