stary, dobry klimat komedii z lat 80-ych
Daleka jestem od kombatanckiego ględzenia "dawniej to było lepiej", ale racja, że filmy bywały bardziej... nie wiem, jak to określić... No nie lepsze, bo jednak teraz też powstają niezłe obrazy, a i gniotów w latach 80 też nie brakowało. Ale podoba mi się, że - z oczywistych względów - nie robiono WSZYSTKIEGO na kompie, jak teraz. Twórcy musieli pogłówkować, jak obmyślić dany efekt, ustawić scenografię, zmontować potwora ze styropianu... :) I mimo niekiedy przestarzałego teraz wyglądu niektórych scen, starsze filmy jako całość bronią się posiadaniem charakteru, czego często brakuje dzisiejszym odpicowanym na kompie produkcjom, w których nawet stolik i ściany pomieszczenia to CGI. :/ Postęp techniczny trochę zaszkodził filmom, z drugiej strony gdyby nie graficy, nie dałoby się stworzyć Władcy Pierścieni czy X-Menów.
Świetna komedia i klasyk i super obsada - do tego Sigourney Weaver - wg mnie czysty seks tutaj - ponętna i kusząca :).